wtorek, 27 listopada 2012

Rozdział 21



Stojąc z Rossem pod jego domem nie wiedziałam co mam robić. Ross próbował mnie uspokoić, ale ja… Po prostu nie wiedziałam jak to będzie. Co mam powiedzieć „ Hej wszyscy, musze wam coś powiedzieć. Teraz prowadzam się z waszym bratem”? To chyba nie był dobry pomysł. A jak zareagują na to że razem wyjeżdżamy? Choć nawet nie wiem dlaczego się bałam. Nadszedł ten moment. Ross jeszcze chwilę ze mną porozmawiał  i łapiąc mnie za rękę wprowadził do domu.
- Jest ktoś domu? – krzyknął.
- Tak, wszyscy! – odkrzyknęli z różnych miejsc.
Po chwili wszyscy zebrali się w salonie na kanapie.
- O co chodzi braciszku? – zapytała zdumiona Rydel.
- Muszę, to znaczy musimy wam coś powiedzieć.
- Kto? – zgrywał głupiego Rocky.
- Jak wczoraj mówiłem dzwoniła Jessie i 5 stycznia wyjeżdżamy na rok do Miami. – opowiedział Ross.
- Jak to wspaniale że nas zabierasz. – powiedział uśmiechnięty Rocky. – Ale chcesz zostawić Maję samą?
- Ty debilu! Ja i Maja! Nie wy! – krzyknął w tłumaczeniu.
- Oooo! Jak słodko! To co jesteście razem, że razem wylatujecie? – spytała Rydel.
- Nooo… W pewnym sensie to tak. –odpowiedział Ross, łapiąc mnie za rękę.
- To super! Widzisz Ross, wy od początku powinniście być razem. – wtrącił się Rikel.
- No tak, oczywiście, Ross to już od dawna jest tego zdania. –powiedziałam śmiejąc się.
- A Ross, am… A co z Laurą? – zapytała w końcu siostra.
- Laura, to rozdział zamknięty! Teraz jesteśmy tylko my. Ja i Maja. – uśmiechnął się, obejmując mnie i całując w policzek.
3 STYCZNIA
Już za 2 dni wyjeżdżam na cały rok do Miami! I będę grać moim ulubionym serialu! Moja radość nie miała końca! Co chwile brałam do ręki telefon i chciałam dzwonić do Rossa z pytaniem, czy moglibyśmy się spotkać. Byłam tak rozradowana, że tego nie zrobiłam. Walizkę miałam już spakowaną! I To nie jedną! Zabrałam wszystkie ubrania, tak że mój pokój był prawie pusty! Były tam tylko meble.
Ciekawe jak tam będzie? Myślałam cały czas. Tylko to miałam w głowie. I jeszcze to, że poznam Raini i Calum’a. Moja radość nie miała granic. Po chwili ciszy rozległ się dzwonek mojego telefonu. Dzwoniła Sara. Powiedziała mi, że moja mama mówiła jej mamie, czyli mojej cioci, a ona powiedziała Sarze, że lecę do Miami! Sara była zaskoczona, i cieszyła się, tak jak ja! A jeszcze większa radość była, gdy powiedziałam jej o związku z Rossem. Wtedy piszczała z zachwytu. Powiedziała również, że jak wrócę do domu, to przyjedzie w odwiedziny.
Ktoś zapukał do moich drzwi. Myślałam, że to Ross, ale to moja mama.
- I Jak córciu? Spakowana? – zapytała.
- Jak widać. – uśmiechnęłam się szeroko.
- Maja, muszę z tobą porozmawiać.
- O co chodzi, mamo?
- O Rossa.
- Ale co z nim nie tak?
- Myślisz, że to idealny chłopak dla ciebie?
- Tak, a co?
- To gwiazdor! On może mieć co chce. W każdej chwili może cię zostawić i pójść do innej.
- Ale mamo! Ross taki nie jest!
- No dobrze, to twój wybór.
- Nie lubisz go?
- Nie o to chodzi skarbie. Cieszę się, że się z nim związałaś. Tylko czy on jest dla ciebie odpowiedni.
- Tak, nie martw się o mnie. Nie mam już 5 lat, tylko 15! Umiem o siebie zadbać! A Ross, też jest odpowiedzialny! Wszystko będzie dobrze!
- Jesteś pewna?
- Tak, codziennie będę dzwonić. Jest też szansa, że mogę zostać aktorką!
- To się cieszę! A teraz nie musisz czegoś załatwić?
- O co chodzi?
Mama wskazała na stojącego w drzwiach Rossa, którego nie zobaczyłam. Blondyn pocałował mnie na powitanie, chwycił za rękę i wyszliśmy z domu. Ross opowiadał jak to się cieszy, że nie musimy zrywać i że jadę z nim. Ja też się cieszyłam. Obiecał mi również, że będzie mnie kochał zawsze i że mnie nie zostawi, a w najgorszym wypadku nie zdradzi. Dopytywałam go o Laurę, o uczucie jakie kiedyś ich łączyło. Odpowiedział, że to już przeszłość. Uwierzyłam mu, bo był moim chłopakiem, i nie powinien mnie okłamywać.   
***
Sorka, że taki krótki, ale nie miałam czasu na pisanie... Byłam na dyskotece, która zaczęła się o 16:30 a do domu wróciłam o 15! Więc czasu nie miałam i wróciłam przed chwilą ;D Ale mówię wam, było zajebiście! Dziękuję za cenne uwagi, które wezmę sobie do serca! Piszcie jak się podoba! Do piątku!!!

3 komentarze:

  1. Rozdział super, tylko szkoda, że taki krótki :/ Ale i tak zawalisty! <3333
    Ciekawa jestem co będzie dalej więc pisz szybciej! <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Ok, ok. Ale trzymam się zasad, bo jak pisałam tak jak na początku co 2 dni to nie miałam na nic czasu... Zastanawiam się czy nie pisac raz w tygodniu, ale raczej nie ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. no no, dzieje się ;D
    ciekawe, co się wydarzy, gdy zaczną nagrywać odcinki ;D
    rozdział świetny, zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń